Centrum Kulturalno - Kongresowe Jordanki Toruń 2014 - 2015 r.
MALBORK cięcie wiercenie otworów pod wentylację klimatyzację - beton cegła kamień
______________________________________________________________________
Cięcie stropu pod schody ruchome WZORCOWNIA- Włocławek
WALENTYŃSKI - Toruń - Bydgoszcz - Cięcie - Wiercenie - Betonu - Żelbetu
______________________________________________________________________
Demontaż BALKONU w PŁOCKU - techniką diamentową przez cięcie wiercenie betonu
_____________________________________________________________________
Wiercenie kilku tysięcy otworór w kamieniu techniką diamentową.
Archikolegiata NMP i św. Aleksego w Tumie. Zbudowana XII w. 1161 roku. Budulec granit, piaskowiec, kamień, cegła.
______________________________________________________________________
Montaż pomnika Jana Pawła II w Toruniu. Wiercenie otworów techniką diamentową , oraz montaż
kotew chemicznych firmy Hilti i Fischer.
______________________________________________________________________
Wiercenie otworów do umocnienia pomnika Adama Mickiewicza w Poznaniu. Zastosowano wiertnice i
wiertła diamentowe firmy Hilti oraz Dr. Schulze .
_____________________________________________________________________________________
Demontaż Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej W Toruniu
Gazeta Polska
[Małgorzata Kosewska]
Pomnik niezgody (13 sierpnia 1997)
Władze Federacji Rosyjskiej twierdzą, że nie wolno ruszać pomników wdzięczności, stawianych Armii Czerwonej, gdyż ich nietykalność gwarantuje umowa międzynarodowa. Tymczasem formalnie nie ma jeszcze żadnej listy, na podstawie której można by orzec, które z tych monumentów wolno rozbierać, a które mają pozostać na zawsze.
Władze miejskie Torunia nie zdawały sobie sprawy, jaką burzę rozpętają swą decyzją o rozmontowaniu pomnika wdzięczności Armii Czerwonej, co zrealizowano w ostatnich dniach lipca tego roku. Zaprotestowało rosyjskie MSZ i zażądało odbudowy obiektu, a polskie MSZ przekazało ambasadorowi Federacji Rosyjskiej wyrazy ubolewania. Rosjanie zarzucili Polakom naruszenie polsko-rosyjskiej umowy z 1994 roku o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji. Natomiast Urząd Miejski w Toruniu jest przekonany, że umowy nie naruszył.
Wy rozsławiliście radziecką ojczyznę
Pomnik wdzięczności Armii Czerwonej postawiony został w 1945 roku w centrum Torunia - na Wałach gen. Sikorskiego - na rozkaz radzieckiej komendantury wojskowej. Zaprojektowali go i ustawili jeńcy niemieccy. Umieszczono na nim pięć tablic. Na jednej z nich był herb ZSRR, a na czterech pozostałych dwa napisy -w języku rosyjskim i polskim.
Napis w języku rosyjskim (w polskim tłumaczeniu) brzmiał: „Wy rozsławiliście radziecką ojczyznę i ojczyzna będzie sławić was wiecznie". Napis w języku polskim był inny: „Bohaterom Armii Czerwonej poległym w walce z hitleryzmem o wyzwolenie Polski -wdzięczna ludność miasta Torunia".
Ten pomnik niegdyś był pomnikiem cmentarnym, bo wokół niego w latach 1945-48 rozciągał się cmentarz, na którym pochowano około 300 radzieckich żołnierzy i oficerów. Lecz w 1948 roku cmentarz przestał istnieć, ponieważ ekshumowane szczątki ofiar przeniesiono na cmentarz komunalny przy ul. Grudziądzkiej 2.
Rada Miejska w Toruniu uznała, że pomnik powinien znajdować się w pobliżu grobów z przeniesionymi szczątkami żołnierzy i oficerów radzieckich -na tym samym cmentarzu komunalnym przy ul. Grudziądzkiej 2. Był jednak za duży, aby go przenieść. Można było ewentualnie rozmontować go i zmontować na nowo, ale byłoby to zbyt kosztowne. Dlatego też na posiedzeniu w dn. 20 marca 1997 r. Rada Miejska postanowiła przenieść na cmentarz komunalny tylko symboliczne elementy pomnika, czyli pięć tablic pamiątkowych, a całość rozmontować.
Rosjanie wiedzieli
Do załatwienia pozostała sprawa konsultacji ze stroną rosyjską, ponieważ kwestie związane z ochroną gro-
bów i miejsc pamięci reguluje umowa polsko-rosyjska z 1994 roku o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji.
Artykuł 5 pkt 1 umowy stanowi, że: „Jeśli teren będący miejscem pamięci i spoczynku lub jego część, ze względu na wyższą konieczność państwową, jest niezbędny dla innych celów, to Strona, na której terytorium państwowym ten teren się znajduje, zmieni jego granice lub wydzieli inny odpowiedni teren i poniesie wszystkie koszty powtórnego pochówku i urządzenia cmentarza. Strony będą przeprowadzać konsultacje w celu wypracowania uzgodnionych decyzji w sprawach dotyczących wytyczenia nowych granic terenu oraz sposobu jego urządzenia, włącznie z przeniesieniem pomników".
O zamiarze przeniesienia symbolicznych elementów pomnika, czyli pięciu tablic na cmentarz komunalny przy ul. Grudziądzkiej 2, został poinformowany konsul Federacji Rosyjskiej, którego zaproszono na uroczystość odsłonięcia tablic, jaka odbyła się 29 czerwca 1997 r. Konsul na uroczystości się nie pojawił.
Pomnik rozmontowano w lipcu, a więc już po powiadomieniu konsula i po uroczystości odsłonięcia tablic.
Pomnik poza ochroną
Dyskusja wokół sprawy, czy pomnik toruński figurował czy nie figurował w wykazach chronionych miejsc pamięci, przewidzianych jako załącznik do umowy, jest bezprzedmiotowa, bowiem sporządzanie takich wykazów nie zostało jeszcze zakończone. Umowa z 1994 roku rzeczywiście zobowiązuje stronę polską i rosyjską do ich zrobienia. Jest o tym mowa w artykule 2 pkt 1 i 2. Pkt 1: „Strony będą wymieniać wszelkie posiadane informacje dotyczące położenia miejsc pamięci i spoczynku, ich liczby i wielkości oraz danych osobowych poległych, pomordowanych i zamęczonych". Pkt 2: „Na podstawie informacji o których mowa w ustępie 1 niniejszego artykułu, każda ze Stron sporządzi wykaz wszystkich znanych miejsc pamięci i spoczynku".
Rzecz w tym, że wykazy takie znajdują się dopiero w trakcie opracowywania. Listy miejsc pamięci, które do tej pory sporządzono, nie mają jeszcze mocy prawnej. Aby jej nabrały, potrzebna jest następująca procedura: najpierw trzeba uzyskać w pełni zweryfikowaną i wiarygodną informację na temat każdego z obiektów. Potem lista wszystkich obiektów musi zostać omówiona przez organy upoważnione do realizacji umowy każdej ze stron - na wspólnym posiedzeniu. 1 wreszcie taka lista musi być notyfikowana odpowiednimi notami MSZ, z wyraźnym podkreśleniem, że stanowi ona załącznik do umowy. Dopiero wtedy staje się prawomocna.
Podejmując uchwalę o rozmontowaniu pomnika, władze toruńskie sprawdziły, czy znajduje się on na roboczej liście przygotowywanej jako załącznik do polsko-rosyjskiej umowy z 1994 roku. Tę listę Urząd Miejski w Toruniu otrzymał od Urzędu Wojewódzkiego, a ten z kolei od Konsulatu Generalnego Federacji Rosyjskiej -już w 1995 roku. Pomnika toruńskiego na niej nie było.
Nowa lista na 22 lipca
Tymczasem 22 lipca 1997 roku, a więc tuż przed zamierzoną akcją rozmontowania pomnika, prezydentowi Torunia Zdzisławowi Boćkowi pokazano listę ochrony miejsc pamięci, na której pomnik toruński figurował. Pokazał mu ją wicekonsul Federacji Rosyjskiej w Gdańsku na wspólnym spotkaniu z konsulem generalnym Republiki Białoruś w Gdańsku. Na liście figurowały
podpisy p. Makowskiego z ambasady Federacji Rosyjskiej oraz sekretarza polskiej Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzeja Przewoźnika. Lista opatrzona była datą 22 kwietnia 1997 roku, a więc sporządzono ją już po marcowej uchwale Rady Miejskiej Torunia o rozmontowaniu pomnika.
Andrzej Przewoźnik, zapytany, dlaczego pomnik toruński umieszczono na liście proponowanej jako załącznik do ustawy z 1994 roku odparł, iż jest to zabytek, istniejący od 1945 roku i figurujący w „Przewodniku po upamiętnionych miejscach walk i męczeństwa lata wojny 1939-1945" (pod recenzją prof. dr Kazimierza Kąkola), wydanym w 1988 roku pod patronatem Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
Zdaniem Andrzeja Przewoźnika, Rada Miejska Torunia jako organ samorządowy miała prawo podjąć uchwałę o rozmontowaniu pomnika, ale przedsięwzięcia tego nie zrealizowała jak należy. Powinna była skonsultować się z Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, a wtedy cała sprawa zostałaby załatwiona spokojnie, ku obopólnemu zadowoleniu -tak jak na przykład miało to miejsce niedawno w Krakowie.
Rosjanie dewastują nasze groby
Rosjanie potraktowali rozmontowanie toruńskiego pomnika jako dewastację, porównywalną do profanacji grobów rosyjskich, co zdarzało się w Polsce. A przecież na terenie Rosji także dochodzi do profanacji polskich cmentarzy. W październiku ubiegłego roku w Skopinie zdewastowano cmentarz, na którym pochowano żołnierzy i oficerów AK oraz członków Delegatury Rządu RP więzionych w tamtejszym łagrze. Ktoś połamał wszystkie krzyże, a szkód do tej pory nie naprawiono, chociaż zgodnie z polsko-rosyjską umową z 1994 roku strona rosyjska powinna to uczynić.
Gazeta Toruńska
Artykuł bez tytułu (24 VII 1997)
Wczoraj w Toruniu rozpoczęto cięcie betonowego postumentu pomnika wdzięczności. Specjalistyczna firma, jak poinformował jej szef Piotr Walentyński, ważący około 150 ton obelisk potnie na kilka kawałków. Zdejmować je będzie zamówiony na dzisiaj dźwig o mocy co najmniej 70 ton. Nocą pomnika pilnować ma Straż Miejska. Jak informowaliśmy, należność za zlecenie pomniejszona zostanie o wartość materiału rozbiórkowego, który kupił Walentyński. Mówi on, że pomnik rozbierze w taki sposób, by można go było odtworzyć. Jeśli nie znajdzie na niego nabywcy, postawi na swojej 3-hektarowej działce na Rudaku. Nie wyklucza powrotu gwiazdy na szczyt obelisku.
Diamentowe cięcie (bez daty)
Metoda diamentowego cięcia cementu będzie użyta do likwidacji betonowego postumentu pomnika wdzięczności. Po sondażowych wierceniach przeprowadzonych przez firmę Piotra Walentyńskiego z Torunia (przepraszamy za zniekształcenie nazwiska) wiadomo, że będzie można zastosować metodę cięcia diamentowego..Obelisk i postumenty nie kryją niespodzianek, zostały wzniesione zgodnie ze sztuką budowlaną - powiedział wczoraj P. Walentyński - Potniemy go na mniejsze elementy, by dźwig o sile do 10 ton mógł kawałki pozbierać. Większego podnośnika nie użyjemy, aby chronić zieleń otaczającą pomnik.
Rozbiórka zacznie się po dopełnieniu wszystkich formalności w magistracie. Jak długo potrwa? P. Walentyński mówi: - Zastanawiam się, czy jest możliwa w ciągu jednego dnia. Chyba podejmę wyzwanie.
(bł)
Dzisiaj cięcie
Diamenty na beton (23 lipca 1997?)
Specjalistyczna firma ma przystąpić dzisiaj do cięcia betonowego postumentu pozostałego po pomniku wdzięczności. Wczoraj stawiała rusztowania i zabezpieczała teren robót.
Po przeniesieniu pamiątkowych elementów i symboli pomnika wdzięczności do kwatery żołnierzy radzieckich na cmentarzu komunalnym, w śródmieściu pozostały betonowy obelisk i dwa postumenty. Solidna konstrukcja oparła się pierwszej próbie rozbiórki. Zadania tego
podjęła się specjalistyczna firma posiadająca urządzenia do diamentowego cięcia betonu. Jej szef Piotr Walentyński zanim ustalił technologię rozbiórki, przeprowadzał próbne badawcze odwierty. Dzisiaj ma przystąpić do cięcia betonowych pozostałości. W przeddzień stawiano rusztowania i zabezpieczano teren przyszłych robót.
- Z firmą pana Walentyńskiego została podpisana oficjalna umowa - informuje Paweł Piotrowicz, kierownik biura informacji Urzędu Miejskiego. - Należność ustalona została na 10 tys. ztotych plus podatek VAT. Kwota ta zostanie pomniejszona o 2 tys. złotych, czyli równowartość rozbiórkowego materiału, który weźmie firma tnąca pomnik.
Wszystkie elementy pomnika wdzięczności posadowione zostały na solidnych fundamentach, rozmiarami przypominających bunkry. Nie ma potrzeby ich całkowitego rozbierania, tylko do poziomu 20 cm poniżej gruntu. W te miejsca nawiezie się ziemię i całość zagospodaruje na skwer.
Zdjęcie: Przygotowywany do rozbiórki monument obrońcy pomnika pokryli napisami. (bł)
Jakie tajemnice kryje toruński monument?
Malejący pomnik (29 VII 1997)
We wnętrzu toruńskiego pomnika wdzięczności znaleziono skrzynkę. Szef firmy tnącej monument spodziewa się kolejnych odkryć.
Pracownicy specjalistycznej firmy tnącej betonowy obelisk, w jednym z fragmentów znaleźli drewnianą skrzynkę. Szef firmy Piotr Walentyński mówi, że miała wymiary 60 na 60 cm i nie było na niej żadnej kłódki. Nie przypuszcza, żeby znajdowały się w niej jakieś środki wybuchowe, bowiem skrzynka była zbyt lekka. Nie zdradził miejsca, gdzie ją przechowuje, mówi jedynie, że nie w domu ani w biurze. Zapewnia też, że nie sprawdzał zawartości. Czeka rozwoju sytuacji, gdyż nie wyklucza następnego znaleziska we wnętrzu postumentu.
Pomnik z dnia na dzień maleje. Obok podstawy stoją pocięte i zdejmowane po kolei, nie uszkodzone bryły. Według informacji P. Walentyńskiego elementy przewiezione będą na plac przy ui. Poznańskiej i tu poddane konserwacji. Zależy mu - co po raz kolejny podkreśla - by bryłę pomnika można było odtworzyć. Na razie chętnych na niego nie ma. Ale gdyby się znaleźli... - Panu Urbanowi nie sprzedam nawet za miliard starych złotych - zastrzega.
Według umowy zawartej z miastem, do końca tego tygodnia pomnik powinien być rozebrany.
(bł)